Często się zastanawiam, jak ważne jest dla nas spełnianie marzeń. Ja moje "męczę" bardzo często. Bardzo często mam ogromną motywację i chęci. Ale czasem, ta motywacja i chęci przegrywają z ... lenistwem? O co chodzi? Jeśli to dla nas ważne, czemu tak często wybieramy drogę na skróty? Czemu, zadowalamy się "podróbką", czymś dostępnym, czymś co przychodzi nam bez problemów? Czymś, co nie daję nam satysfakcji. Bo przecież im dłużej na coś pracujemy, im trudniej jest nam to zdobyć to lepiej nam to "smakuje". Po przemyśleniu, często tłumacze, iż robię wiele, nawet bardzo, to dlaczego odpuszczam tuż przed wygraną? Może to jednak strach? Strach przed czymś nowym, nieznanym, strach przed tym, że możemy nie podołać z nowymi wyzwaniami? Więc jak tu coś osiągnąć? Myślę dalej ... dlaczego nie odpowiadam na e-maila, który może mi przynieść szanse na zmianę tego co mi przeszkadza? Dlaczego odkładam tę szanse, tłumacząc że jestem jeszcze nie gotowa na takie zmiany? Jestem dziwna.
Za radą mojego coach'a powinnam mówić o realizacji moich marzeń. Im większa ilość osób wie, o moich planach, tym większą mam motywację aby je zrealizować. Tym większa szansa jest, że je zrealizuje. Tak więc oświadczam, iż mam 4 zadania do wykonania, a czasu na nie tylko tydzień. O przebiegu będę informowała na blogu:) Trzymajcie kciuki i proszę motywujcie mnie:D
A tymczasem przedstawiam Wam, zdecydowanie za dużą ilość zdjęć z Chorwacji. Nie mogłam się zdecydować, która mina głupsza:) Zdjęcia typowo outfitowe. Pozdrawiam!