poniedziałek, 22 października 2012

Gray world.

Czas tak szybko leci. Rano gdy wstaje jest ciemno za oknem. Gdy wracam do domu robi się szaro albo też jest już ciemno. Dni są krótkie, a wieczory i noce się dłużą. Z jednej strony staram się dopatrzeć pozytywów tej pory roku. Ale czasami ciężko. Długie wieczory mogą być przyjemne, kiedy poświęcamy je na rzeczy miłe, te które sprawiają nam przyjemność. Czytanie książek, oglądanie filmów, czy spędzanie czasu z bliskimi. Czasami warto dostrzeć te dobre strony. Jednak czasami depresja i szare dni zwyciężają.


2 komentarze:

  1. U mnie dzisiaj również szara pogoda... Nawet zabrałam się za porządki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego nie można pozwolić, żeby wpaść w sidła tej szarości!:)
    Szarugę przegonić kolorowym swetrem, depresję gorącą czekoladą;)

    OdpowiedzUsuń